Zapraszamy 6 listopada 2023 o godzinie 18:00 na wernisaż w naszej absolwentki Malv Miel do Galerii A4 na Wydział Sztuki Uniwersytetu Opolskiego. Kuratorką wystawy jest Marta Grabowska, a cały projekt powstał w ramach stypendium Marszałkowskie Talenty. Wystawa będzie otwarta do 18 listopada

Jak zdefiniować rysunek? Czy do jego powstania niezbędna jest materia? A czy mógłby on powstać z połączenia światła, cienia i soczewki Twojego oka? Kim w takim wypadku jest osoba twórcza, artystka?
Wystawa “Sprawię, że oszalejesz” to kontynuacja poszukiwań formalnych artystki, która swoje “rysunki” wyszywa na półprzezroczystych tkaninach. Galerię wypełnia półmrok. Rozwieszone są w niej firanki, które nie spełniają już swojej pierwotnej funkcji. Rysunki wykonane za pomocą białej nici i błyszczących koralików pokrywają nie tylko tkaniny, ale dzięki uważnej reżyserii światła tworzą cienie na ścianie i suficie galerii. Wchodzimy w przestrzeń kontrastu, delikatne jasne kształty spotykają się z dosadnymi, czarnymi krzywiznami. Otwiera się przed nami kolejna warstwa interpretacyjna, zatraca się granica miedzy przodem, a tyłem dzieła. Wchodzimy w to co pomiędzy.

Odczytanie tego co “narysowane” wymaga jednak pewnego wysiłku – skupienia, cierpliwości, uwagi. Doświadczenie to stoi w opozycji do zwykłego zwiedzania – zaprasza do praktyki Slow Art. Średni czas jaki spędzamy na patrzeniu na dzieło sztuki wynosi zaledwie 30 sekund – tak wynika z badań przeprowadzonych przez Lisę F. Smith i Jeffrey’a K. Smith’a w 2001 w nowojorskim MoMA. Obfitość obrazów, które docierają do nas poprzez reklamy, media społecznościowe, serwisy informacyjne itp., sprzyja dysfunkcjom poznawczym. W rezultacie podczas wizyty w galerii próbując zobaczyć jak najwięcej, nie udaje się nam w pełni zaangażować w interakcję z żadnym dziełem sztuki. Slow Art to alternatywa, czyli nic innego jak doświadczenie uważnego patrzenia, próba nawiązania dialogu z dziełem sztuki.

Malw Miel to artystka totalna. Tworzy multidyscyplinarne prace wizualne, gra na perkusji, śpiewa, współtworzy kolektyw Kuratorki, a jej ubrania pokryte są obrazami jej autorstwa. Stworzone przez Malw Miel sceny, przynajmniej na pozór, nie skrywają tajemnic – możemy oglądać nawet ich tył. Jej dzieła wypełniają głębokie przemyślenia filozoficzne, mitologia i feminizm. To opowieść o życiu, które ją otacza. Prace Malw Miel są jednocześnie cielesne i namacalne, zmysłowe i efemeryczne. Kuszą, kokietują, zapraszają do spotkania, dialogu, ale jednocześnie – niepokoją, duszą, wprawiają w opresyjny stan klaustrofobii i lęku, tytułowego szaleństwa. Spotykamy tu upiorne zwierzęta, ludzi w dziwnych i dwuznacznych pozach, chimery, mitologiczne postaci, pnące się po ścianach rośliny…oraz delikatne koronki. Wystawę dopełnia piosenka pod tym samym tytułem, która stanowi swego rodzaju narrację idącą w paraleli z obrazem, a jest to opowieść o dualizmie. Pod pozorem balldy o miłości,” Sprawię, że oszalejesz”, kryją się zarazem obietnica i groźba. Szaleńcza rozkosz i szaleńcze zniewolenie. Z jednej strony tekst piosenki, w której nie ma żadnych zaimków określających płeć, stanowi uniwersalną dla wielu relacji opowieść. Jak mówi sama artystka, “kiedy śpiewam to ja, sugeruję, że to ballada o miłości, śpiewa dziewczyna do chłopaka: Sprawię, że oszalejesz / będę słodko całować / szeptać wersety poezji / rozpalę twoje zmysły / wzniosę cię na sam szczyt nieba / przedstawię bogom i aniołom, ale można to odczytywać na wiele sposobów, bo może to ‘życie’ śpiewa do ludzkości?” Z drugiej jednak strony piosenka, jak i sama wystawa wprowadzają nas w stan na skraju szaleństwa, w galerii jest duszno, ciasno, ciemno. Artystka śpiewa: sprawię, że oszalejesz / zamknę drzwi i okna / skradnę twój rozum / doprowadzę do ostateczności. Ale czym jest ów szaleństwo? Przecież odchodzenie od norm społecznych od zawsze było piętnowane (przypomnijmy los czarownic palonych na stosie, zwyczaj zamykania opozycjonistów oraz artystów w szpitalach psychiatrycznych), a może właśnie wtedy stajemy się naprawdę sobą?

tekst kuratorski – Marta Grabowska