Polecamy intermedialną wystawą prezentowaną w Galerii Sztuka na miejscu we Wrocławiu, w której biorą udział artystki i artyści związani ze środowiskiem opolskim, wrocławskim i łódzkim, między innymi wykładowczynie i wykładowcy naszego Wydziału: Mateusz Domeradzki, Grzegorz Gajos, Magdalena Hlawacz, Michał Krawiec, Nati Krawtz, Katarzyna Mular, Bartosz Posacki, Paulina Ptaszyńska, ponadto w wystawie udział biorą: Zuzanna Dyrda, Małgorzata ET BER Warlikowska, Aleksandra Janik, Marta Kubiak, Wojciech Kołacz, Paweł Puzio, Dominika Sadowska, Krzysztof Tarnowski

Wystawa dostępna w dniach 18–30.10.2022
Finisaż odbędzie się w piątek 28 października o godz.18.00

W erze racjonalności czułość naszych zmysłów jest stępiona. Paradoksalnie, odbieramy tyle ostrych bodźców multimedialnej i cyfrowej popkultury, platformowej i algorytmicznej łączności i mikrocelebryckiej stymulacji, że najprostsze skupienie, delikatność w obcowaniu z człowiekiem, materiałem i światem, uważność wobec detali, niewyraźnych faktur, niewyczuwalnych tekstur, a nawet nasza świadomość własnego ciała, smaku, czucia, rytmu – jest bardzo ograniczona. W czasach hiperstymulacji, mocnych bodźców, przesuwania skali natężenia poza granice cross-fitu, dolby surround i jaskrawości amoledu, chcemy rozważyć zwiększenie czułości własnych zmysłów.
Czułość odnosi się do sfery emocji, i w związku z tym, ciała. Ciało jest źródłem i głównym medium czułości. Okazuje się ją przy jego użyciu i wobec niego. Istnieje czułość werbalna, ale ona odnosi się do osoby-w-ciele, a nie osoby-rozumu.
W bardzo późnej nowoczesność, w erze hiper-racjonalnej, nasza bliskość jest już niemal tylko przedmiotem chłodnej kalkulacji. Ciało poddane zostało tabuizacji, bliskości są udawane, straumatyzowane, terapeutyzowane i reglamentowane, a nawet sprzedawane. Po przesileniu i globalnych protestach kobiecych, to kluczowe, żeby wymyślić czułość bez nadużyć i z odpowiednią wrażliwością. Czułość może budzić dezorientację i łatwo prowadzić do nadużyć i wykorzystania.
Dodatkowo, po doświadczeniach zamknięcia, izolacji i zapośredniczonych interakcji, czułość może okazać się lekiem ważniejszym niż ten, który zakończy pandemię. Chodzi o to, żeby skupić się, wyczulić zmysły i delikatnie powrócić do bycia z innymi. To nie wirus spowodował globalne uczulenie na bliskość. To hiper-kapitalizm dawno wystawił nasze emocje na sprzedaż.
Teraz musimy odkupić swoją czułość, odnaleźć na nowo dotyk i bliskość.

Michał Wanke